1 marca 2011

Nic się nie działo...

...tylko na blogu oczywiście, bo w szkole, co rusz to afera - no może nie całkiem. Właściwie to żadnej afery nie było, tylko normalna, żmudna nauka i praca.

A mówiąc całkiem serio, to z kilku rzeczy, najpoważniejsze było stanięcie naszej szkoły w obliczu utraty kolejnych pomieszczeń na rzecz instytucji trzecich. 

Starostwo powiatowe będąc organem prowadzącym, a zatem dysponując prawem do dowolnego zarządzania terenem (i budynkami), na którym znajduje się nasza szkoła, miało zamiar zabrać 3 duże klasy w bursie i przekazać je Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.

Pan dyrektor otrzymał pisemne polecenie, więc był zmuszony je wykonać, choć wielokrotnie prezentował na ten temat negatywne zdanie. Na szczęście zdecydowana postawa uczniów (pisali listy), rodziców (odwiedzili starostę), nauczycieli (pisali pisma), oraz związków zawodowych (również pisały listy), co się najprawdopodobniej złożyło z udanymi negocjacjami w sprawie nowej siedziby dla PPP, zapobiegła groźbie pracy z wysuniętymi godzinami, która to, jako rezultat utraty pomieszczeń, byłaby nieprawdopodobnym utrudnieniem dla młodzieży dojeżdżającej.

Tak więc, po oddaniu 7 pomieszczeń sąsiedniemu Zespołowi Szkół Specjalnych, próbach zabrania nam dalszych na rzecz tej samej instytucji, pomysłach, aby udostępnić w całości na dwa do trzech dni małą salę gimnastyczną ww. szkole, kolejnych pomysłach przekazania Bursy prokuraturze pleszewskiej, bowiem "prokuratura to instytucja powiatotwórcza" (a szkoła średnia, to niby co?), oraz ostatnich zamiarach uszczuplenia nas o kilka klas, wciąż żyjemy! Niestety jesteśmy pewni, że starostwo ma jeszcze wiele pomysłów na odebranie nam Bursy...

Brak komentarzy: