8 kwietnia 2008

Artykuł o Targach Edukacyjnych

Znów miałem przypływ weny, a może raczej znalazłem kij pasujący do mrowiska, w rezultacie czego możecie przeczytać artykuł o minionych Targach Edukacyjnych i konkurencji.

http://docs.google.com/View?docid=df2fnq7x_5d8s2fmc6

Zachęcam do lektury i opinii.

Tak zupełnie przy okazji okazało się, że to na naszym terenie odbędą się 3. targi. Mimo że nikt nie raczył poinformować oficjalnie o tym szkoły (do wtorku rano), to niewiedzę naszych nauczycieli obecnych na targach Starosta określił jako "zły przepływ informacji". Kuriozum!

19 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ojjjjjjjj nie podoba ,nie podoba się ...władzy ... a prawda w oczy kole ! wielkie brawa za odwage !!!!
ps: właśnie na tym polega demokracja...

Anonimowy pisze...

Polecam, wciąż aktualne, przesłanie kard. Stefana Wyszyńskiego:

"Człowiek dopiero wtedy jest w pełni szczęśliwy, gdy może służyć, a nie wtedy, gdy musi władać. Władza imponuje tylko małym ludziom, którzy jej pragną, by nadrobić w ten sposób swoją małość. Człowiek naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest służebnikiem."


Mam nadzieję, że tutaj od czasu do czasu zaglądają przedstawiciele władz naszego powiatu ;) i słowa Prymasa Tysiąclecia wezmą sobie do serca.

Anonimowy pisze...

Masz to jak w banku czytają...czytają....

Doc pisze...

Dzięki za poparcie! Napiszę ciut później parę wrażeń z mojej dzisiejszej rozmowy w Starostwie, na którą zostałem, powiedzmy, "zaproszony", he, he, he...

Anonimowy pisze...

Na dywaniku w Starostwie? Ciekawe, czy ze względu na brak poczucia humoru, czy nie umiejętność przyjmowania krytyki przez górę.

Pro demokratyczny czytelnik

P.S. Nie przepadam za anonimowymi wpisami i miałem/łam się podpisać pod moim komentarzem, ale widzę, że lepiej tego nie robić. Małe miasto - można sobie zaszkodzić.

Anonimowy pisze...

A gdzie wolność słowa? W jakich czasach my żyjemy???

Anonimowy pisze...

"CISZA - Ludzie, którzy piszą historię, zbyt dużo uwagi poświęcają tzw. głośnym momentom, a za mało badają okres ciszy.
Jest to brak intuicji tak niezawodnej u każdej matki, kiedy usłyszy, że w pokoju jej dziecka raptem zrobiło się cicho. Matka wie, że ta cisza oznacza coś niedobrego. Że jest to cisza, za którą coś się kryje. Biegnie interweniować, ponieważ czuje, że zło wisi w powietrzu. Tę samą funkcję spełnia cisza w historii i w polityce. Cisza jest sygnałem nieszczęścia i często - przestępstwa. Jest takim samym narzędziem politycznym jak szczęk oręża czy przemówienia na wiecu. Cisza jest potrzebna tyranom i okupantom, którzy dbają, aby ich dziełu towarzyszyło milczenie. Zwróćmy uwagę, jak pielęgnował ciszę każdy kolonializm. Z jaką dyskrecją pracowała Święta Inkwizycja. Jak bardzo unikał reklamy Leonidas Trujillo.

Jakaż cisza emanuje z krajów przepełnionych więzień! O państwie Somozy - cisza, o państwie Duvaliera - cisza. Ile wysiłku poświęca każdy z tych dyktatorów, aby utrzymam idealny stan ciszy, którą coraz to ktoś próbuje naruszyć! Ile ofiar z tego powodu i jakie koszta! Cisza ma swoje prawa i wymagania. Cisza wymaga, żeby obozy koncentracyjne budować w miejscach odludnych. Cisza potrzebuje ogromnego aparatu policji. Potrzebuje armii donosicieli. Cisza żąda, aby wrogowie ciszy znikali nagle i bez śladu. Cisza chciałaby żeby jej spokoju nie zakłócał żaden głos - skargi, protestu, oburzenia. Tam gdzie rozlegnie się taki glos, cisza uderza z całej siły i przywraca stan poprzedni - to znaczy stan ciszy.

Cisza ma zdolność rozprzestrzeniania się i dlatego używamy takich określeń, jak "wokół panowała cisza" albo "zaległa powszechna cisza". Cisza ma również zdolność przybierania na wadze i dlatego mówimy o "ciężarze ciszy", tak jak mówimy o ciężarze ciał stałych lub płynnych.

Słowo "cisza" łączy się najczęściej z takimi słowami, jak "cmentarz" (cisza cmentarna), "pobojowsko" (cisza na pobojowisku), "lochy" (lochy wypełniała cisza). Nie są to zestawienia przypadkowe.

Dzisiaj mówi się dużo o walce z hałasem, a przecież walka z ciszą jest ważniejsza. W walce z hałasem chodzi o spokój nerwów, w walce z ciszą chodzi o ludzkie życie. Kogoś, kto robi dużo hałasu, nikt nie usprawiedliwia i nie broni, natomiast ten, kto zaprowadza ciszę w swoim państwie, jest chroniony przez aparat represji. Dlatego walka z ciszą jest tak trudna.

Byłoby ciekawe, gdyby ktoś zbadał, w jakim stopniu światowe systemy masowego przekazu pracują w służbie informacji, a w jakim - w służbie ciszy i milczenia. Czego jest więcej: tego, co się mówi, czy tego, czego się nie mówi? Można obliczyć liczbę ludzi pracujących w dziedzinie reklamy. A gdyby obliczyć liczbę ludzi pracujących w dziedzinie utrzymania ciszy? Których byłoby więcej?"

(Ryszard Kapuściński "Wojna futbolowa")

PS:
Jakie szczęście, że włodarze naszego powiatu w sumie mają takie "krótkie rączki" i tak niewiele narzędzi do walki o ciszę ;)

Doc pisze...

Fenomenalne cytaty! Dzięki!

Anonimowy pisze...

Tak się właśnie zastanawiam...po co ta wizyta w Starostwie...ot to nie organ od dydaktyki i merytoryki tylko od kredy i rachunków.Więc nie tędy droga...
ps: ciekawe co też ciekawego "Ci" przekazali hehe
ps 2: Jesteśmy nadal na " Ty" z "doc"
ps3: Jeszcze Anonimowy

Anonimowy pisze...

Kurcze..źle sie dzieje gdy podrze się.."Zacłona"...i odsłoniii..."szeroką" bibliotekę złośliwości...jednak wszystko mozna zatuszować "złotoustym" trelem ... " o wielkim sercu" dla "Zielonej"... Szkoda tylko, że na pierwszym miejscu stoi nadęty .."Kwiatek", Starościno ... żyj nam 200 latekk... Starościno... władza uderza w główkę... jednak pamietaj na "Zielonej" stępiłaś nie jedną stalókwę... Można by kontynułować ten wywód bez pardonu ...!!! ale po co się zniżać do Starościnej poziomuuuu..!!!!!!!!!!jeśli to co napisałem wywoła jakieś zdenerwowanie...mogę iść do Starościnej nawet na przesłuchanie!!!..Dziekuję Moderatorze ..że mogłem zaistnieć na Twojej witrynie... widać po artykule, że "Zielona" mając takich jak Ty Ziomali tak szybko nie przeminie...!!!!!!!!!

Doc pisze...

Uprzejmie proszę o ostrożność w wypowiedziach dotykających nazwisk, bo zgodnie z przestrogą naprawdę odwiedzi mnie listonosz... (nie to, żebym się bał - to chyba wiadomo, prawda? :-)

Na pewno jednak nikogo tutaj nie będę cenzurował, póki jakieś normy będą zachowane.

Anonimowy pisze...

Popieram Admina.

Wesprę się kolejnym, trzecim już cytatem, kolejnego wielkiego Polaka - Jana Pawła II:

"Wypaczone pojęcia wolności, rozumianej jako niczym nie ograniczona samowola, nadal zagrażają demokracji i wolnym społeczeństwom."

Anonimowy pisze...

"Na pewno jednak nikogo tutaj nie będę cenzurował, póki jakieś normy będą zachowane."

Niestety Panie Adminie, ta wypowiedz zakrawa mi na hipokryzje. Coz takiego niestosownego znalazlo sie w moim wczorajszym komentarzu, ze nie raczyl Pan go opublikowac? Nie sadze, abym naruszyl jakiekolwiek normy - byla to moja subiektywna opinia. A co z tak szeroko propagowana przez Pana wolnoscia slowa? Co z zasadami demokracji? Sam Pan sobie zaprzecza...

Doc pisze...

Czego nie opublikowałem? Przecież wszystkie komentarze są widoczne - żadnego nie wykasowałem; proszę przyjrzeć się dokładniej.

Może się zdarzyć, że nie widać uaktualnień, wtedy proszę nacisnąć Ctrl-F5, to odświeża cache przeglądarki. (Choć z Bloggerem jeszcze nigdy tak nie miałem).

Jest również nikłe prawdopodobieństwo, że Blogger sfiksował i nie zamieścił komentarza. Powinien to robić automatycznie i można to zweryfikować prawie natychmiast. Nie mam włączonej moderacji komentarzy, więc nie przechodzą one przez moje konto. Proszę napisać po prostu jeszcze raz.

Anonimowy pisze...

Czytam powyzsze komentarze i wlasnym oczom nie wierze. Jaka jest wladza naczelna w ZST na Zielonej kazdy wie...Wyjasniac chyba nie musze, zwlaszcza, ze to powszechna opinia wsrod osob, ktore w jakikolwiek sposob sie z owa wladza zetknely. Mam tu na mysli zarowno uczniow, jak i grono pedagogiczne, a przynajmniej spora jego czesc. Nie rozumiem tylko, jak osoby takie jak Pan Admin, moga tak bezmyslnie przyjmowac wszelkie "rewelacje", przekazane im przez wladze naczelna. Nie macie wlasnego zdania? A moze nalezaloby wysluchac, co druga strona ma do powiedzenia? Wydaje mi sie, ze kazdy kij ma dwa konce i zanim "postawimy na kims krzyzyk" trzeba sie upewnic, jak sprawy maja sie w rzeczywistosci. Ja, jako byly absolwent ZST moge ze swojej strony tylko dodac, ze bardzo milo wspominam osobe, o ktorej tak zle sie wypowiadacie. Zawdzieczam jej bardzo wiele (zreszta nie tylko ja) i wiem, jakim jest czlowiekiem. Nie sadze, aby kogokolwiek dyskryminowala i dopoki sie o tym na wlasne oczy nie przekonam, na pewno nie bede na niej "wieszal psow". Latwo jest kogos nieslusznie oskarżyc...Rozumiem Wasza troske o dobro ZST - ja tez z sentymentem wspominam czasy Technikum (w duzej mierze dzieki Pani Staroscinie), ale nie oszukujmy sie - pewnym rzeczom zaprzeczyc nie mozna. Istnieja lepsze szkoly...

Anonimowy pisze...

W zwiazku z prosba o powtorzenie mojego wczesniejszego komentarza, zamieszczam go ponizej:

Odnosze dziwne wrazenie, ze wszystkie komentarze, do "slynnego" artykulu pisala ta sama osoba. Nurtuje mnie to tym bardziej, ze blog nie nalezy raczej do zbyt popularnych, sadzac po ilosci komentarzy zamieszczanych tutaj zwykle przez potencjalnych czytelnikow. Nabijanie sobie samemu postow, to chyba lekka przesada, Panie adminie...

Doc pisze...

Dzięki za komentarz polemizujący z tym, co powyżej. Mówiąc szczerze to jedyny głos sprzeciwiający się moim wypowiedziom, jaki w ogóle usłyszałem, ale jest chyba tym cenniejszy :-)

Przechodząc do meritum, nie sposób zgodzić mi się z Pana zdaniem, bo założenie jest fałszywe:

jak osoby takie jak Pan Admin, moga tak bezmyslnie przyjmowac wszelkie "rewelacje", przekazane im przez wladze naczelna.

Cokolwiek mi przekazano, a ja sam nie byłem świadkiem, na pewno nie pochodziło od mojego szefostwa. Nawet ostatnio link do bloga spadł z witryny szkoły, by przekonać niedowiarków, że moje teksty to moje teksty, a nie kogokolwiek innego.

Dlatego też piszę to, na co mam ochotę i pytam o zdanie tych ludzi, których chcę.

Pragnę zwrócić uwagę, na to iż negatywne komentarze w zdecydowanej większości _nie_dotyczą_ treści artykułu, tylko tego co nastąpiło po nim, tj. trybu i samego wezwania mnie do budynku przy ul. Poznańskiej, czyli konkretnej sytuacji i konkretnego zachowania. A o tym wiedza już legiony...

P.S. "Nabijanie sobie postów" - buchachacha... Uczestniczę w konkursie na ilość postów? Nie wiedziałem... Anonimowy - ta samo osoba - ROTFLMAO! Ale i tak dzięki za powrót w te niskie progi :-)

Anonimowy pisze...

No to sie Pan popisal "cieta" riposta. Ale na co ja liczylem? Myslalem, ze mam do czynienia z czlowiekiem na poziomie, a tym czasem Pan mi wylatuje z tekstami z podstawowki -

"Nabijanie sobie postów" - buchachacha... Uczestniczę w konkursie na ilość postów? Nie wiedziałem..."

To rzeczywiscie trafna uwaga. Nie ma co...Ale jak sie nie ma nic do powiedzenia, to kazdy argument jest dobry. Jakby to Panu powiedziec - chodzilo mi raczej o cos innego, ale widze, ze Pan nie zrozumial...Mowi sie trudno. Sadzilem, ze skoro potrafi Pan wyszukiwac takie "fenomenalne cytaty", bedzie Pan takze posiadal umiejetnosc interpretowania tekstow, ale chyba sie przeliczylem...
A moj komentarz jest jedynym negatywnym, poniewaz reszte sobie Pan Admin sam napisal. Taka jest moja subiektywna opinia. Przeciez na pierwszy rzut oka widac, ze tresc tych wpisow wyszla od tej samej osoby. Ale skoro moderator obstaje przy swoim, nie bede juz do tego wracal.

Co do kwestii wezwania Pana do budynku przy ul. Poznanskiej - a co niby zwierzchnik powinien zrobic w takiej sytuacji? Przeciez z tego, co mi wiadomo, szkola podlega pod starostwo. Gdyby Pana pracownik wypowiadal sie na Panski temat w sposob negatywny, nie chcialby Pan tego z nim wyjasnic? Wedlug mnie, to rzecz naturalna i nie ma w tym nic dziwnego. Nie rozumiem natomiast Pana oburzenia i "rozmuchiwania" calej tej sytuacji.

Reasumujac moja wypowiedz stwierdzam, ze dalsze zamieszczanie przez mnie komentarzy na tym blogu nie ma sensu. Nie potrafi sie Pan w zaden sposob ustosunkowac do moich wypowiedzi,a zamiast tego posluguje sie Pan drwina, co swiadczy o Panu nie najlepiej.

Zycze sukcesow w prowadzeniu bloga.

Doc pisze...


Rzucanie grochem o ścianę